Przepis na małe co nieco- prosty i szybki- gofry. Najlepsze jakie zawsze jadłam to na sopockim monciaku, ale nie ma już tej budki...szkoda.
Szkoda,że takie gofry robione w domu szybko stają się gumowe i ciągnące.
Ale niezniechęcona wcześniejszymi doświadczeniami postanowiłam sama w zaciszu domowym upiec gofry. Pożyczyłam gofrownicę od Siostry, bo swojej jeszcze się nie dorobiłam.
Po upieczeniu są fajnie chrupiące. A jak sprawa wygląda po dłuższym czasie to już nie powiem bo gofry zawsze nam znikały w ekspresowym tempie.
Potrzebujemy:
2 szkl.mąki
2 szkl. mleka
2 jajka
5 łyżek oleju
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Przygotowanie:
Najpierw ubijamy pianę z białek.
W drugim naczyniu mieszamy żółtka z mlekiem i olejem,dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i sól.
Na koniec wszystko mieszamy z ubitymi białkami. Smażymy na rozgrzanej gofrownicy. Mi najlepiej smakują z cukrem pudrem albo z sosem toffi.
Z podanej porcji wychodzi około 10 gofrów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz