Potrzebujemy:
6 dag drożdży
30 dag mąki pszennej
20 dag masła
2 jajka
1 żółtko
2 łyżki cukru
skórka otarta z cytryny
1 cukier waniliowy
rodzynki
Przygotowanie:
W kubeczku mieszamy drożdże ze szczyptą cukru i dwiema łyżkami ciepłej wody. Mąkę przesiewamy na stolnicę i zagniatamy z masłem. Dodajemy rozmieszane drożdże, jajka, szczyptę soli, cukier, skórkę z cytryny,cukier waniliowy i na koniec rodzynki. Ja akurat nie przepadam za rodzynkami w cieście ale jak lubicie to można dużo dodać. Wyrabiamy ciasto na elastyczne i gładkie.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st, blachę wykładamy papierem do pieczenia.
Z ciasta formujemy kulki wielkości piłeczki pingpongowej i układamy w znacznej odległości bo urosną. Zanim włożymy bułeczki do piekarnika trzeba je posmarować rozmąconym żółtkiem lub wodą mocno posłodzoną.( ja oczywiście o tym zapomniałam)
Pieczemy około 20 min, aż się ładnie zarumienią i wyrosną.
Świetne te bułeczki, bardzo apetycznie się zapowiadają:)
OdpowiedzUsuńBo właśnie takie są, ale najlepsze oczywiście zaraz po upieczeniu....
OdpowiedzUsuń