O makaronie soba pierwszy raz czytałam na blogu "Pasta i basta". To co przeczytałam spodobało mi się i zakupiłam makaron. I na tym na długi czas się skończyło, zginął w szufladzie i spokojnie czekał... w końcu się doczekał..Szkoda, ze tak długo z nim zwlekałam bo makaronik jest niczego sobie, polecam. Moja wersja jest na szybko wymyślona z tego co było akurat w lodówce ale myślę, że można do niego dodać swoje ulubione dodatki....
Potrzebujemy:
opakowanie makaronu soba
biała część pora
3-4 łyżki sosu sojowego (w zależności od tego jak duża jest pierś)
pierś z kurczaka
2-3 ząbki czosnku
2-3 łyżki ziaren słonecznika
1 marchewka
Przygotowanie:
Około godziny wcześniej należy pokroić pierś kurczaka w kostkę i zalać sosem sojowym, odstawić do lodówki. Im dłużej pierś będzie się marynowała w sosie tym lepiej.
Ziarna słonecznika uprażyć na suchej patelni. Następnie podsmażyć pokroje piersi, później pokrojonego pora z potartą na grubych oczkach marchewką.
W między czasie ugotować makaron.
Wszystkie podsmażone składniki wymieszać razem z makaronem, ułożyć na talerzu i posypać słonecznikiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz